poniedziałek, 8 czerwca 2015

Everything is possible

Siema, cześć i czołem!!
Po długiej, powiedziałabym nawet bardzo długiej nieobecności wracam! Tak właśnie.  nie wiem czy się cieszycie z tego powodu czy nie, ale powiem jedno: opinia innych jest dla mnie tak ważna, jak wszystko co nie jest dla mnie ważne. (Głębokie przemyślenie, nie powiem, że nie) 
Anyway...
Czerwiec. Ostatni miesiąc mojej nauki w gimnazjum.. co potem? Oczywiście, że wakacje. Niestety teraz nie za bardzo o to mi chodzi. 
Prawie każdy gimnazjalista w tym momencie ma zawał serca, ponieważ za dwa tygodnie wyniki z  egzaminów, a jeszcze troszkę później, okaże się do jakiej szkoły się dostał!  Stres, stres i jeszcze raz stres!
Drogi gimnazjalisto! Nie stresuj się!  I tak już z tym nic nie zrobimy.. :D
Do czego dążę?
Jak już większość wie, mieszkam w okolicach Opola. Wiedząc, że nie za bardzo tu pasuje, pojechałam na 'egzaminy' do XXX liceum w Krakowie. Na początku patrzyłam na to bardziej przez palce ale po czasie, jak już mama się zdecydowała, ze mnie tam puści byłam nakręcona. Szkoła dla mnie idealna, bo z klasą taneczną!! Gdy przyjechałam na egzamin, miałam taki stresik jak nigdy! Serio. Bardzo mi na tym zależało i wiedziałam, że to moja jedyna szansa. Podczas egzaminu musiałam zatańczyć solówkę, później było coś w stylu rozciągania itd.
Po kilku godzinach tańca, zeszliśmy wszyscy na dol i czekaliśmy na wyniki. Szczerze mówiąc, każdy kandydat do tej klasy był naprawdę utalentowany,  miły i pozytywny. ❤
Gdy przyszli nauczyciele, powiedzieli, ze maja już wyniki. Od środka mnie rozrywało ze stresu, ale jak patrzyłam na innych to wydawało mi się, że nie tylko ja tak mam. Gdy zaczęli czytać listę, wymienili moje nazwisko. W środku czułam rozluźnienie ale tez takie spięcie ze szczęścia, że chciałam wybiec i zacząć wszystkim opowiadać hahaha. Moja mama oczywiście się popłakała 
Pewnie większość osób,  które się dowiedziało o tym lub to czyta myśli sobie, że to nic takiego, że z czego ja się tak ciesze. A z tego, że jestem coraz bliżej mojego celu i każdy chce osiągnąć co innego. Oczywiście nie jestem jeszcze na 100% w tej szkole bo muszę zawieść świadectwo, ocenki itd. Dopiero potem dowiem się czy jestem w tej szkole czy nie.  Ale sam fakt cieszy!!
Więc tak, marzenia się spełniają.  Jeszcze miesiąc  temu o tym bym nie pomyślała, że mogę wyjechać, spełniać marzenia i robić codziennie to co kocham! Dziękuję wszystkim, którzy we mnie wierzyli, wspierali i gonili do ćwiczeń bo teraz widzę efekty! Oczywiście, też dziękuję całej mojej rodzinie, która mi pozwoliła na to i pomaga w rozwijaniu pasji. Kocham was wszystkich najbardziej!
A wam mowie, ze warto zmienić coś w swoim życiu, róbcie to co kochacie i niech nikt nie stanie wam na drodze do szczęścia!
PS Mam nadzieje, ze jak serio już tam będę to moje mięśnie nie będą tak często się naciągały i moje nogi będą sprawne 24 h na dobę bo teraz cały czas kuleje ; (
Dobranoc wszystkim,
Wastii

2 komentarze:

  1. Mam nadzieje, że dostaniesz się do tej szkoły ♥

    http://nastriala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń